SNY MORFEUSZA K.N Hanner
września 01, 2017
5
blog
,
blogerka
,
booklover
,
bookstagram
,
czytam
,
dobra książka
,
editiored
,
erotyk
,
helion
,
ksiązki
,
snymorfeusza
„Możesz mi mówić Morfeusz”
„Sny Morfeusza” to
książka trzymająca w napięciu napisana przez ukrywającą się pod pseudonimem K.
N. Haner polską autorkę. W dzisiejszych czasach seks pełni olbrzymią rolę w
życiu. K.N. Haner bardzo szybko
podchwyciła „modę na seks” i stworzyła erotyk. Jednak nie można o nim
powiedzieć, że jest on banalny. Pierwszą część trylogii Mafijnej miłości
pochłonęłam w całości. Nie da się od niej odciągnąć! 400 stron zawładnęło moim
sercem. A „najgorsze” jest to, że muszę od razu sięgnąć po kontynuacje! Książka
pozostawia swego rodzaju chęć odkrycia tajemnic Morfeusza i ciągle chce się
wiedzieć więcej. Sceny seksu są dosyć
częste, jednak według mnie są one ujęte dosyć nienachlanie-mi osobiście nie
przeszkadzają dosadne opisy scen. Książka przypominała mi na początku Greya
jednak wraz z dalszą fabułą zmieniam zdanie. Z Greya ma jedynie lekki schemat:
bogaty, młody biznesmen i piękna dziewczyna, która przychodzi na rozmowę
kwalifikacyjną. Reszta historii jest
całkowicie inna.
o bohaterach
Wszystko zależy od strony. Na niektórych ich wielbię,
zachowują się cudownie, Adam to ideał, Cassandra jest przeurocza, wszystko
super. A na niektórych mam ochotę ich pozabijać, irytują mnie koszmarnie, są
niezdecydowani, właściwie niewiadomo o co im chodzi. K.N. Haner stworzyła
osoby, które wpisują się w mój gust, w większości czasu ich lubię, ale
nienawiść do nich również się pojawia. Z
jednej strony to dobry zabieg, coś się dzieje, czytelnik- czyli ja coś
przeżywa, są tu emocje. Moim ulubionym bohaterem jest Tommy, przyjaciel Cass.
Sceny z nim wywoływały u mnie uśmiech, a przy jednej jako naczelny płaczek wzruszyłam się.
„Sny Morfeusza” są przepełnione
tajemnicami, zwrotami akcji i trzymają w napięciu. Seks i naiwność są tu jak
dłoni. Śmiesznym faktem jest to, że
jeszcze w sumie nic się nie wyjaśniło-nie mam pojęcia kim tak naprawdę jest
Adam i o co chodzi z Morfeuszem i nie umiem przewidzieć zakończenia. Dlatego
następny dzień zaczynam z częścią drugą.
okładka
Minimalizm to to co lubię. Jan Paluch, który wykonał projekt
okładki zasługuje na brawa.
wydanie
Na bookstagramie (lovemorebooks) wspominałam, że irytują mnie
białe kartki w książkach. Byłam lekko zniechęcona do czytania, jednak po paru
stronach, kiedy fabuła mnie wciągnęła- zapomniałam o tej niedogodności. Styl
pisania autorki skutecznie odwraca uwagę. Lektura jest wydana bardzo solidnie.
Czuć, że trzymamy w rękach konkretną książkę. Ja to kupuję.
Moja ocena :
Ø
przyjemna
książka
Ø
dobrze
wydana
Ø
zmysłowa,
Ø
ma się po
niej niedosyt
Ø
chce się
więcej
Ø
tajemicza
Ø
wciągająca
Ø
główni
bohaterowi czasami irytujący
Ø
piękna
okładka
Gwarantuję Ci, że kolejny tom jest jeszcze bardziej emocjonalny :D Ja właśnie wczoraj skończyłam i nie wiem zupełnie jak zabrać się do recenzji żeby oddać wszystko to co czułam dzięki tej książce :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
https://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com/
przeczytałam i muszę ochłonać :D
UsuńCiekawe! Zapisuje tytuł!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam <3
https://okiembibliofila.blogspot.com/
Dawno nie miałam do czynienia z książkami z tego gatunku (ostatni raz w lutym przy serii z Crossem), dlatego chętnie po nią sięgnę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ifeelonlyapathy.blogspot.com
Nie przepadam za erotykami, więc po tę książkę raczej nie sięgnę :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ola
bookwithhottea.blogspot.com/