piosenki o miłości oraz inne kłamstwa







Cam przyjechał do małego miasteczka w Michigan po tragicznych zdarzeniach, które dotknęły jego rodzinę. Jego rodzice zginęli w pożarze, a on cudem uszedł z niego z życiem. Siedząc przy łóżku babci przebywającej w domu opieki, słyszy dziewczynę, która śpiewa i gra na gitarze dla kogoś leżącego na łóżku obok. Chcąc poznać dziewczynę, zgłasza się na casting do zespołu, w którym gra Virginia. Ich znajomość szybko przeradza się we wzajemną fascynację, choć nie do końca szczerą i pełną skrywanych tajemnic. Gdy w miasteczku pojawia się była dziewczyna Cama, Virginia zrywa z chłopakiem. Dwa lata później spotykają się jednak ponownie podczas trasy koncertowej zespołu, którego Vee jest managerką. Czy tym razem uda im się stworzyć relację, jakiej od siebie oczekują? Czy Cam zdobędzie się na odwagę i ujawni swoje bolesne tajemnice? Czy Virginia będzie w stanie ponownie zaufać chłopakowi?

Książkę przeczytałam w jeden dzień! Co świadczyć może o fakcie, że powieść Jessicy Pennington jest niezwykle wciągająca. Historia tej pary zaczyna się można powiedzieć, że zwyczajnie i niezwyczajnie. Wszystkie znaki na niebie i ziemi pchają tę dwójkę do siebie. Cam i Vee są dla siebie stworzeni. Chłopak zakochuje się w dziewczynie nawet jej nie widząc, następnie szczęśliwe zrządzenie losu sprawia, że chodzą na niektóre zajęcia razem, a Cam ubiega się o rolę gitarzysty w zespole, w którym menadżerką jest Vee. Vee na początku sceptycznie podchodzi do związku, to chłopak musi nieźle się postarać, by dziewczyna rozpoczęła z nim chodzenie na poważnie. Jak sami się już zapewne domyślacie, w historii tej pary musiał wydarzyć się pewien wypadek, nieporozumienie, które sprawiło, że ich miłość się rozpadła. Jednak los łączy ich drogi ponownie. Spotykają się niespodziewanie, są dojrzalsi, bardziej pewni swoich decyzji, poważniejsi... Czy stara miłość nie rdzewieje? Czy Cam naprawi swoje błędy? Odpowiedzi na te pytania i jeszcze więcej znajdziecie w Piosenki o miłości oraz inne kłamstwa.


To co zwróciło moją uwagę to rozdziały- jedne ukazywały to co działo się kiedyś a drugie to co działo się teraz. Bardzo podobało mi się, że wszystko było opisane tak, że absolutnie nie było, żadnego problemu z ,,połapaniem" co się dzieję i kiedy co było.








A widzieliście okładkę? Cudo wszechświata! Kolory, czcionki, wszystko dopasowane. Czyli to co my książkowe sroki kochamy najbardziej!





Poszukujesz książki, która wciągnie Cię od pierwszej strony, którą pokochasz i historią którą będziecie żyć długo po przeczytaniu? To książka idealna dla Was.

Egzemplarz dzięki uprzejmości





4 komentarze:

  1. Brzmi tak cudownie, że aż chcę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ogromną ochotę poznać tę historię :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie czytam, ale myślałam, że jest bardziej porywająca. No, może się rozkręci. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Okładka rzeczywiście idealna dla okładkowych srok :D

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 lovemore , Blogger